Takim typem plam są zapewne wymiociny, mocz itp., Jeśli chodzi o czyszczenie wykładzin i usunięcie samej plamy z wykładziny, nie jest to wielkim problem dla osób sprzątających. Pomimo zadowalającego efektu wizualnego często pozostaje jednak nieprzyjemny zapach utrzymujący się w runie wykładziny, takie czyszczenie wykładzin daje jedynie powierzchowne wrażenie czystości. Z utrzymującym się zapachem nie radzą sobie nawet odświeżacze powietrza. Takie miejsce czasem trudno jest zlokalizować, najłatwiejszą próbą odszukania go jest przetarcie wykładziny dłonią. W miejscu uprzednio zaplamionym wymiocinami wykładzina jest odczuwalnie bardziej śliska niż na powierzchni czystej. Jest to spowodowane działaniem kwasu żołądkowego, który głęboko wniknął w runo wykładziny. Przy tego rodzaju plamach często zdarza się, że sprawca plamy sam próbuje ją usunąć, jednak jest to tylko efekt powierzchowny i chwilowy. Do zadań firm czyszczących powierzchnie dywanowe należy wykrycie uciążliwej plamy i definitywne usunięcie wszystkich jej znamion. Polecam zastosowanie środka silnie zasadowego o pH powyżej 10. Neutralizuje on działanie kwasu oraz powoduje rozpuszczenie plam pochodzenia białkowego, a także plam o właściwościach kwaśnych tj. tych z mleka, świeżej herbaty, kawy, wina, atramentu.
Głównym błędem, który przeważnie popełnia się w obiektach użyteczności publicznej, jest bardzo często nieumiejętna próba usunięcia plamy, prowadząca do jej utrwalenia. Często uporczywe plamy są wielokrotnie usuwane przez personel, niestety bez większego efektu. Najczęściej plama usuwana jest kilka razy przy pomocy różnego rodzaju środków odplamiających nieodpowiednich do danej plamy. Kolejnym błędem jest miejscowe szorowanie lub pocieranie wykładziny w miejscu plamy w różnych kierunkach. Skutkiem jest „rozczochranie" wykładziny, która po wyschnięciu tworzy nieestetyczną powierzchnię. Plama jest nadal widoczna, a do tego wtarto zabrudzenie w głąb wykładziny. Ten sposób czyszczenia powoduje jeszcze jeden niechciany efekt – utrwalenie plamy przez zastosowania odplamiacza o silnym działaniu i wysokim pH, który wzmacniany przez pocieranie może odbarwić czyszczoną wykładzinę.
Wykładzina w swoim przeznaczeniu skazana jest na zadeptywanie i zaplamienie. Ochrona powierzchni dywanowych za pomocą impregnacji nie daje stuprocentowej pewności, że wykładzina nie będzie się brudzić. Impregnacja ma za zadanie zabezpieczyć włókna przed przywieraniem plam i ułatwić ich usunięcie. Dlatego zaleca się impregnację wszystkich wykładzin dywanowych oprócz wełnianych, które posiadają naturalny składnik zabezpieczający - lanolinę. Zaimpregnowaną wykładzinę wystarczy doczyszczać pielęgnacyjnie zalecaną metodą kapsulacji (więcej o tej metodzie w kolejnym numerze FS).
Gdy do odplamiania użyjemy mocnego środka, a wykładzina jest delikatna (np. poliamidowa), możemy czasami zaobserwować na używanym czyściwie, że wykładzina zaczyna puszczać kolory. Musimy ją wtedy zakwasić, czyli nasączyć kwaśnym preparatem o pH 4, by ustabilizować kolory. By mieć całkowitą pewność, że nie odbarwimy wykładziny, przed przystąpieniem do odplamiania można wykonać test stabilności kolorów (patrz ramka). Jeśli nie chcemy robić testu stabilności kolorów, to zalecam przynajmniej przeprowadzenie próby w mało eksponowanym miejscu wykładziny. Zaczynamy od nasączenia czyściwa (bawełnianego lub frotte) preparatem, którego chcemy używać, a następnie przykładamy je do wykładziny i bardzo delikatnie pocieramy. Jeśli kolor zaczyna puszczać, znaczy to, że środek jest za silny i nie należy nim czyścić wykładziny.
Przy doborze preparatu należy również pamiętać o ryzyku destabilizacji koloru wykładziny. W celu upewnienia się, że można bezpiecznie czyścić danym środkiem, należy wykonać tzw. niebieski test stabilności kolorów.
Przygotować roztwór roboczy testowanego środka zasadowego. Spryskać wykładzinę punktowo w mało widocznym miejscu. Odczekać trzy minuty. Przycisnąć pięścią do wykładziny kawałek białego ręczniczka, lub chusteczki i przytrzymać przez 30 sekund. Jeśli na chusteczce pojawił się kolor wykładziny, to możemy mieć problem ze stabilnością koloru i należy wtedy wykonać jeszcze test czerwony (patrz niżej). Jeśli na chusteczce widzimy jedynie barwę roztworu oraz brudu, to znaczy, że kolor jest stabilny.
Miejsce w którym był wykonany test niebieski spryskać roztworem roboczym środka kwaśnego. Odczekać trzy minuty. Przycisnąć do testowego miejsca czystą chusteczkę i odczekać 30 sekund. Jeśli transfer koloru ustał, to znaczy, że będziemy w stanie ustabilizować kolory wykładziny po czyszczeniu i możemy czyścić ostrożnie wykładzinę środkiem użytym w teście niebieskim, pomimo chwilowej destabilizacji koloru. Jeśli nie udało się ustabilizować koloru, to definitywnie musimy zrezygnować z użycia tego środka.
Oczywiście, są takie plamy. Jedną z nich jest plama po pewnym napoju energetycznym, który ma charakterystyczny różowy kolor. W tym napoju stosowane są dwa składniki utrudniające jego usunięcie z powierzchni tekstylnych i wykładzinowych. Jeden z nich to barwnik, a drugi – środek wzmacniający smak (glutaminian sodu), który jest pewnego rodzaju utrwalaczem. Usunięcie plamy jest możliwe, dopóki plama jest mokra, w chwili jej zaschnięcia – nie ma na nią sposobu. Do dnia dzisiejszego napój jest górą, ponieważ na plamy z niego nie mogą znaleźć sposobu nawet laboratoria producenta.